Nadwaga jest problemem, z którym zmagają się coraz większe grupy ludzi, szczególnie mieszkańcy w tzw. państw rozwiniętych. W Stanach Zjednoczonych już co trzeci obywatel dotknięty jest otyłością - w mniejszym lub większym stopniu. Na ulicach Amerykańskich miast coraz częściej spotkać można ludzi cierpiących na tzw. otyłość monstrualną. Nie określono jeszcze precyzyjnej normy nadwagi, której przekroczenie oznacza wejście w tę najbardziej zaawansowaną formę otyłości. Jednak za oceanem ludzie warzący 150 -200 kg nie należą wcale do rzadkości.
Z kolei na drugim biegunie nadwagi znajdują się Japończycy. Zaledwie 4 % mieszkańców Kraju kwitnącej Wiśni cierpi na otyłość. Równie dobrze wypadają w tym rankingu Koreańczycy. W przypadku narodów azjatyckich fakt ten tłumaczy się zdrowymi tradycjami kulinarnymi. Jadłospis japoński – jak na kraj wyspiarski przystało -oparty jest na rybach i owocach morza, ryżu i soi.
Skandynawowie nie popsuci dobrobytem
Całkiem dobrze na tle innych państw wysokorozwiniętych wypadają kraje skandynawskie. Duńczycy, Szwedzi czy Norwegowie wydają się nie być rozleniwieni przez dobrobyt, a zamiłowanie do sportu i aktywnego sposobu spędzania wolnego czasu jest u nich powszechne. Dowiedziono, że istnieje związek pomiędzy stosowaniem się do zaleceń prawidłowej diety a uprawianiem sportów. Ludzie aktywni, których organizmy narażone są na obciążenia przekraczające wartości przeciętne, zwracają znacznie większa uwagę na to, co i kiedy jedzą.
Jak już wspomnieliśmy- najbardziej otyli są Amerykanie, jednak tuż za nimi w rankingu otyłości znajdują się Brytyjczycy. Ciekawe, że odsetek ludzi otyłych jest dość wysoki w krajach latynoskich, przede wszystkim Meksyku i Chile.
Skutki otyłości
Ludzie otyli umierają przeciętnie 8-10 lat wcześniej w porównaniu z osobami o prawidłowej wadze ciała. Badania pokazały, że każde kolejne 15 kilogramów nadwagi zwiększą ryzyko przedwczesnego zgonu o 30 procent. Dodatkowo opieka zdrowotna dla osób otyłych średnio kosztuje1/4 więcej niż w przypadku ludzi zdrowych. W USA leczeni chorób spowodowanych otyłością pochłania 5-10 % wydatków całej służby zdrowia, przy czym tendencja jest rosnąca. Co ciekawe, przed 1980 rokiem zaledwie 1 na 10 osób dotknięta była otyłością. Obecnie nadwagę ma co druga osoba, a jeśli problem w dalszym ciągu będzie ignorowany, to za 10 lat 75 % społeczeństwa zmagało będzie się z tym problemem. Z drugiej strony fizyczna atrakcyjność jest dla wielu obsesją, a zabiegi takie jak likwidacja zmarszczek Wrocław stają się coraz bardziej powszechne. Mimo to odsetek ludzi otyłych rośnie, a przecież to właśnie sylwetka jest najlepsza wizytówka nas samych, bo pokazuje, czy jesteśmy w stanie zadbać o siebie. Jeśli tak, to istnieje duża szansa, że zadbamy rownież o innych.
Komentarze
Prześlij komentarz